Czas Brodnicy
Nagle w nocy dopada nas gorączka czy jakaś inna niespodziewana dolegliwość. Co robimy? Nawet jeśli mamy auto i kierowcę pod ręką, to czasem trzeba przejechać nawet kilkadziesiąt kilometrów. Zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców należy do władz powiatowych, a starosta uważa, że "powiat swój obowiązek spełnił"
Przyjechał z dużego miasta razem z żoną na wczasy na Pojezierze Brodnickie. Chwalił sobie pobyt w ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem Wądzyn, ale jego żonę spotkała przykra przygoda. Musieli jechać w nocy do szpitala i wtedy zrodził się problem. - Taka sytuacja to wstyd dla miasta - komentuje
Pensje prezydenta czy premiera, ale także starostów czy wójtów regulują przepisy i w praktyce stojący na czele kraju zarabiają niewiele więcej niż niektórzy samorządowcy. Ale z szefami zakładów budżetowych - a więc również utrzymywanych z pieniędzy od podatników - jest już inaczej. W Brodnicy jeden z dyrektorów zarobił w ubiegłym roku dużo więcej niż premier Morawiecki czy prezydent Duda
Świadkowie tej niecodziennej sytuacji wezwali na pomoc policję. Przybyli funkcjonariusze w miejscu publicznym musieli zmierzyć się z zadaniem raczej dla dobrego psychologa, ale stanęli na wysokości zadania. Przekonali niedoszłego samobójcę, że jednak warto żyć.
W restauracji U Bosmana w Brodnicy spotkały się miejscowe pielęgniarki i przedstawiciele Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Toruniu. Wszyscy zasiedli przy jednym stole i nie były to jakieś kurtuazyjne rozmowy. Podobne spotkania zorganizowano już w innych miastach. O co chodziło?
Po śmierci pacjentki w brodnickim szpitalu jej córka od razu była przekonana, że zgon nastąpił z winy lekarzy. Jej wersję potwierdziły śledztwo prokuratury, dokumentacja medyczna i ekspertyza biegłych. Troje medyków zasiadło na ławie oskarżonych, o ich winie zadecyduje sąd w Brodnicy
Wypoczynek połączony z rehabilitacją na dwutygodniowych turnusach serwuje ośrodek, który powstał w Brodnicy dwa lata temu. Najciekawsze, że wszystko jest za darmo i są jeszcze wolne miejsca. Oczywiście, żeby skorzystać, należy spełniać pewne kryteria. A urządzenie widoczne na zdjęciu to jedna z atrakcji
We wtorkowy wieczór 3 maja widzowie I programu Telewizji Publicznej usłyszeli o szpitalu w Brodnicy. Wielu brodniczan mogło się zdziwić, widząc na ekranie jakby podziemny dojazd do samego szpitalnego wejścia. A potem była kobieta leżąca w szpitalnym łóżku. O co chodziło?
Copyright © Agora SA