Czas Brodnicy
W tym zdarzeniu nikt nie złamał żadnych przepisów, wszelkie zasady bezpieczeństwa zostały zachowane, a jednak auto zostało rozbite, a kobieta z dzieckiem trafiły do szpitala. Co zatem się stało? W innym wypadku auto dachowało i rannych było trzech mężczyzn.
Całą operację przeprowadził bez zachowania zasad bezpieczeństwa. Pokąsały go osy, a być może też szerszenie, których również tam nie brakowało. Mężczyzna nie przeżył. Przebieg zdarzeń zrelacjonowali nam strażacy uczestniczący w interwencji. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Brodnicy.
Jak wstępnie ustalili policjanci, winnym wypadku był rowerzysta, niemniej jednak wyjaśnianie dokładnych okoliczności zdarzenia nie zostało jeszcze zakończone. Na miejsce zdarzenia przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Rozbite trzy samochody ciężarowe, pięć osobowych i rower, pięć osób w szpitalu, w tym dwoje dzieci w wieku 1 i 3 lat - to bilans ostatnich kilku dni na drogach powiatu brodnickiego. A wczoraj wieczorem z tych dróg trzeba było jeszcze usuwać połamane wichurą konary drzew. Szczególną zagadkę mają śledczy po wypadku rowerzysty
25-letni kierowca bmw zapewne robił to nie pierwszy raz, ale tym razem był pijany, nie opanował kierownicy i wjechał w dziewięcioosobową grupę pieszych. Pogotowie zabrało rannych do szpitala, a kierowcą zajęła się policja. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Słup ognia na drodze krajowej w Niewierzu widać było z daleka, a spłonęła cała naczepa tira razem z łatwopalną zawartością. Przez kilka godzin droga była zamknięta dla ruchu. Zimną krew zachował kierowca pojazdu, który zdążył odłączyć ciągnik siodłowy. Wstępnie podano przyczyny pożaru
Ok. godz. 18 doszło do wypadku na drodze powiatowej w Brodnica - Zbiczno. W Żmijewku rozbite auta wylądowały na ścieżce pieszo-rowerowej
Nie do końca jasne są okoliczności tragicznej śmierci 68-letniego mężczyzny, który został znaleziony martwy we własnym mieszkaniu w trzykondygnacyjnym domu wielorodzinnym. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Copyright © Agora SA